Pierwszy szczyt oblicowany.

Martillos Hermanos robią równo. Ściana po ścianie. W ten sposób można szybko ocenić efekt.

Elewację wymyśliliśmy prawie dwa lata temu. Pora zweryfikować wyobrażenia. Nie wygląda to źle. Ciekawe, co zobaczymy w świetle tak zwanym dziennym.

szczyt
01

szczyt
02

Podobają mi się te obróbki przy oknach. Proste i bezpretensjonalne. Metodę przywieźli ze Szwecji. Zabejcuję je na jasno. A całą elewację na ciemno.

sszczyt
03

szczyt
04

Tymczasem glazurnik zrobił już salon i kuchnię. Szykuje się na korytarz, przedpokój i łazienkę.

kafle w
kuchni

salon
żaba

Okazało się, że nie tylko Tubądzin kiepści wymiary kafli (nierówne są, boom budowlany rzuca się na jakość), ale też jakość ich wykonania. Fuga, zamiast spływać, wsiąka w jasne kafle zmieniając ich kolor na fugowy!!! Musiałem kupić ocet i na kolanach trzeć! Skandal!!! Za takie pieniądze!!!


Autor: flamenco108 w Blog budowy domu w pią 21 grudnia 2007. Tagi: Budowa,

Comments

komentarze odpala Disqus