Nocne prace przy szkielecie.
Dziś w nocy, a właściwie wczoraj w nocy, pchnęliśmy do przodu problem szkieletu magazynu. Tym razem było nas więcej, zatem i weselej.
Nie zważając na krążące po niebie chmury, podniecone tym faktem muszki gryzujki i ogólną duszność atmosfery nie spiesząc się przygotowaliśmy z Głównym Technologiem plac budowy, zmontowaliśmy segment i przyporki, które miały pomóc go stawiać. Akurat, kiedy już nie mieliśmy pomysłu, co robić dalej, zjawiła się silna ekipa i mogliśmy segment podnieść do pionu.
A potem zapadła ciemność.
Postawiliśmy jeszcze ostatni segment i tak powstała ta dziwna budowla nie z tej ziemi.
Greckich proporcji to to nie ma, ale zasłoni nas od hałaśliwej ulicy - a to bardzo dobrze.