W piątek 2007-03-16 silna grupa silnych facetów dokonała wielkiego
dzieła w postaci wykopu pod ławę fundamentową.
Dokładność - jak to przy takich robotach. Mnie z obliczeń wyszło, że na
wylanie ławy i podstawy stopy komina będę potrzebował 6,8m3 betonu.
Zamówiłem 7m3. Powinno się udać.
I znowu wyszło, że budowa to …
Czytaj dalej »
Jak streścić cały tydzień w kilku słowach? Wydarzenia pędzą jedne po
drugich, coś się wali, ale nie ma czasu podpierać. Improwizujemy,
realizujemy plan i cały czas trwa technologiczna burza mózgów. A ja
obdzwaniam hurtownie.
Do tartaku powędrowało kolejne -naście tysięcy złotych za drewno.
Struganie już się zaczyna. Oby się wyrobili …
Czytaj dalej »
Przedsięwzięcie budowy domu nabiera przyspieszenia i rozmachu. Nagle,
zamiast zajmować się dzieleniem włosa na czworo, planowaniem,
przestawianiem ścianek na papierze, trzeba zacząć na serio zamawiać
towary i usługi.
I tak:
- Telefon do tartaku, jak tam drewno, może pieniążków podesłać? A,
dziękuję dobrze, pieniążki też się przydadzą, nie ma problemu.
- Bardzo …
Czytaj dalej »
W niedzielę oprócz kopania drzewek zajmowaliśmy się rozmowami z
wykonawcami fundamentów.
Pierwszy pojawił się przed południem. Popatrzył, pogadał, wiedział
lepiej, jak należy zrobić fundament, pomimo dokumentów. A w ogóle, to
zainteresowany był tylko robieniem robót betoniarsko-murarskich, a
resztę powinniśmy zrobić we własnym zakresie. A poza tym, to nie
wiedział, czy …
Czytaj dalej »
Podsumowanie weekendu - zaczęliśmy prace stricte budowlane.
Dokonaliśmy pierwszych zakupów materiałów i trzymaliśmy w rękach różne
ciężkie narzędzia. I nie zawahaliśmy się ich użyć!
W sobotę około 8:00 wyruszyliśmy do Castoramy, gdzie dokonaliśmy
skromnych zakupów - jakieś gniazdo trójfazowe z wtykiem, dwa komplety
rękawic roboczych itp. Następny przystanek - odbiór przyczepy, która …
Czytaj dalej »
Okazuje się, że do samego końca nie będziemy wiedzieć, w czym
zamieszkamy.
A było to tak: we czwartek, podczas konferencji z moim Ojcem (jest w tym
przedsięwzięciu Głównym Technologiem) nagle rzuciłem pod wpływem jego
wykładu o problemach z potencjalnymi kolizjami instalacji, że może by
tak obrócić komin o 90 stopni …
Czytaj dalej »
Niech się bogowie ulitują nad moim projektantem. Ale nie zobaczy
pieniędzy, zanim nie wywiąże się - i to śpiewająco - ze wszystkich
zobowiązań umownych.
Obejrzałem dziś "gotowy" projekt w formie projektu budowlanego, czyli
nie tylko rysunki, ale też przeróżne przemądre zdania, opisy, informacja
BIOZ(plan Bezpieczeństwa I Ochrony Zdrowia) i projekt zagospodarowania …
Czytaj dalej »
Faktem jest, iż poprawiać można w nieskończoność. W końcu kiedyś ten
dom trzeba zbudować, a później w nim mieszkać. Jeszcze nigdy tak nie
było, żeby wszystko gut chodziło.
Patrząc z punktu widzenia wykonawcy projektu rozumiem, że klient jest
niezdecydowany, chciałby tę ściankę przesunąć o 2cm, a tutaj nie podoba
mu …
Czytaj dalej »
Kiedy kupujesz projekt gotowy, pozostaje Ci do zrobienia PZP(Projekt
Zagospodarowania Przestrzennego) i adaptacja. Inaczej się rzeczy mają z
projektem indywidualnym.
Otwiera się tu pole do dyskusji, która i tak toczy się na różnych forach
budowlanych i w prasie. Jakie są powinności projektanta?
Zdaniem architektów, projektant, jeżeli w umowie stoi …
Czytaj dalej »
Od wczoraj rana moje konto napuchło pieniędzmi. Pierwsza transza
kredytu wpłynęła i zdechł pies - teraz już trudno się będzie wycofać.
Sami podpisaliśmy ten cyrograf. Sami wleźliśmy w łapy bankierom.
Zawarliśmy związek trwalszy niż małżeństwo. W każdym razie w
dzisiejszych czasach.
Wiecie, skąd się wzięło słowo "bank"? Od włoskiego słowa "banca …
Czytaj dalej »
Dziś podpisywałem z Matką jakieś dokumenty, które do sądu i urzędu
skarbowego złożyłem ja, a powinna moja Matka. Bez tego nic.
Podpisaliśmy co trzeba. Pani z banku powiedziała: "No, to uruchamiamy
transzę." Ale nie, nie ma tak łatwo. Późnym popołudniem zadzwoniła, że
jeszcze znaleźli jakieś potknięcia autora umowy. W powtórzonym …
Czytaj dalej »
Ludzie są tylko ludźmi. Wygląda na to, że nie da się załatwić tak
banalnej sprawy, jak głupie kilkaset tysięcy zetów gładko i
przyjemnie.
Dzisiaj okazało się, że to nie ja powinienem składać do sądu i urzędu
skarbowego dokumentów, tylko właściciel nieruchomości, na której
ustanowiono zabezpieczenie. Dopóki papierki nie zostaną poprawione …
Czytaj dalej »
Informacja ta związana jest z Urzędem Powiatu Piaseczyńskiego. Nie mam
pewności, że ten tryb będzie działał tak samo dobrze w każdym
powiecie.
Wiele tu zależy od decyzji Naczelnika Wydziału Architektury, gdyż bez
jego zgody przyspieszonego trybu uprawomocnienia decyzji nie da się
rozpocząć.
Na czym polega przyspieszony tryb uprawomocnienia decyzji o …
Czytaj dalej »
*Cały wczorajszy dzień roboczy upłynął mi na peregrynacji po mieście od
urzędu do sądu i innego urzędu. A wszystko to w celu skompletowania
pieczątek, żeby wypełnić warunki udzielenia kredytu na budowę domu.*
Najpierw odstawiliśmy starszą z młodszych do babci, a z najmłodszą,
czterotygodniową larwą udaliśmy się do Goldenegg na Pańskiej …
Czytaj dalej »
Pomijając fakt, że budowa domu to ciężka praca i odpowiedzialność,
jest to też pasjonująca, wielka przygoda i przyjemność. A ojciec sporą
jej część wziął na siebie.
Wziął się za rysowanie rysunków wykonawczych. W Wordzie. A ja kupiłem
specjalnie program do projektowania! Jak znajdę chwilę czasu, to je
przerysuję do CYCAS'a …
Czytaj dalej »