Czy można uważać się za konserwatystę i akceptować małżeństwa homo? Ich
prawo do adopcji dzieci?
Ostatnio w dyskusji o małżeństwach homoseksualistów i ich prawie do
adopcji dzieci, w której zająłem stanowisko anty, dałem się przekonać
(tak! Naprawdę! Ustąpiłem przed logicznymi argumentami i przyjąłem punkt
widzenia przeciwnika!). Przemówiły do mnie argumenty …
Czytaj dalej »
Czy można być konserwatystą wybiórczym, tj. to mi się podoba, a tamto
nie?
Czy można być w Polsce konserwatystą i jednocześnie nie deklarować
przywiązania do Kościoła katolickiego? Tak się zastanawiam.

Konserwatyzm
Czy konserwatysta może popierać wolność w osobistych związkach
uczuciowych? Czy powinien być zwolennikiem powszechnej służby
wojskowej?

Konserwatysta?
W następnych …
Czytaj dalej »
Uwaga! Ten post
zacząłem pisać 15 grudnia 2008 roku.
Najlepsze pomysły przychodzą do głowy w momentach, kiedy nie można ich
sobie zapisać. Zatem kiedy przyszedł mi do głowy ten, o którym zamiaruję
pisać poniżej, czem prędzej dopiąłem swego i świńskim truchtem

przebyłem 40 metrów bieżących korytarza dzielącego męskie WC od …
Czytaj dalej »
Czasem człowiek musi, inaczej się udusi.

Tak by sobie coś napisać. Skomentować. Dziurę w chodniku. Ostatnie
bronisławki. Odreagować rzeczywistość. No to sobie będę tutaj pisał. Nie
ma po co zakładać nowego bloga, skoro jest stary. Wystarczy odmrozić,
odgrzać i gotowe, a smakuje prawie jak świeże.
Słyszeliście o stenografii?
Zajrzyjcie także …
Czytaj dalej »
Oto czytam sobie artykuł i
przychodzą mi różne, różniste myśli do głowy.
Otóż dotarła do mnie luźno z tematem związana historia z
Birmy, jakoby rząd (czyli wojskowa
hunta) zamówił w Microsofcie i otrzymał, specjalną, birmańską wersję
Windows (lub czegoś innego), które np. nie potrafią połączyć się z
pewnymi domenami internetowymi …
Czytaj dalej »
Tak sobie czytam wpis
michuka na
osnews.pl i się zastanawiam, jak to możliwe, że linuksiarze tak często
się oburzają na prosty fakt, że są ignorowani przez wielkie korporacje.
A dopiero w tym artykuliku michuka zorientowałem się, o jakich
pieniądzach mowa - jeżeli 40 milionów ludzi postanowiło zajrzeć na
strony jednego …
Czytaj dalej »
Komentarz
Historyjka pochodzi z bloga znanego we Francji propagatora Otwartego Oprogramowania, wykładowcy i pisarza science-fiction Lionela Dricota, znanego pod nickiem Ploum. Link do oryginału: https://ploum.net/the-european-joke.
Tłumaczenie moje, bardzo swobodne.
Dowcip europejski
Raj po europejsku:
Dostaliśmy zaproszenie na oficjalny lunch. Powitał nas Anglik. Jedzenie przygotował Francuz, Włoch zadbał …
Czytaj dalej »
Komentarz
Opowiadanko opublikowane zostało w ówcześnie miesięczniku fantastycznym "Fahrenheit". Wciąż jest tam dostępne, a tutaj przeniosłem je dla własnej archiwizacji.
Cena spokoju
Abdul ben Jusuff abu Hassan poprawił na sobie kamizelkę wypełnioną semteksem i podpiął kable. Wszystko ściśle według instrukcji otrzymanej e-mailem od tajemniczego ben Hadżiego, zwanego Detonatorem. Dzięki jego …
Czytaj dalej »
Zabawa w dom nigdy się zapewne nie kończy. Aktualnie możemy pochwalić
się otynkowanym kominem i podmurówką.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie zabawa w budowanie wieży
dla anten. Otóż na naszym dachu znajduje się cycek lokalnej sieci
dostępu do internetu, do którego podpiętych jest kilku sąsiadów.
Nieładnie byłoby …
Czytaj dalej »
Czyli na rok 2009 i później (nawet dużo później).
Gospodarka
Wiadomość z ostatniej chwili: nasi opiekunowie postanowili obniżyć stopy
procentowe. I zapowiadają dalsze obniżki. Ciekawe, kiedy przełoży się to
na wysokość rat kredytu. Zapewne nigdy. Ale z pewnością przełoży się na
zyski banków.

A zatem możemy się spodziewać nowej prosperity …
Czytaj dalej »
Globalne ocieplenie, mówili, zakładaj sady brzoskwiniowe, mówili...
Koniec marca następnego roku. Żyjemy pomału w nowej siedzibie. Główny
Technolog co jakiś czas pcha do prac przy wykończeniach. A mnie się nie chce.
Jedną z przyczyn jest fakt, że do pracy stąd jest dość daleko. I musimy wstawać
wcześniej niż w Warszawie …
Czytaj dalej »

Najlepsze
pomysły przychodzą mi do głowy, kiedy sikam. I nie mam pojęcia,
dlaczego właśnie dziś, o piątej
nad ranem, kiedy dawałem ulgę pęcherzowi, a programowałem szare
komórki na tryb dzienny (mniej więcej), z jakiej
okazji i po co, przyszedł mi do głowy pomysł nakreślenia nowego
rodzaju mapy moich okolic, a …
Czytaj dalej »
W gabinecie Ministra Gospodarki zebrali się raz spiskowcy w celu uknucia
wszechkrajowego spisku. Na samym wstępie od razu wyjaśnię, że działo się
to jeszcze przed wojną, a wojna i wszystko, co po niej, było tylko
skutkiem wtedy podjętych decyzji.
A co chcieli oni wyspiskować? Otóż politycy ci, albowiem byli oni …
Czytaj dalej »
Od dłuższego czasu nurtuje mnie
problem, jak najskuteczniej pomóc wymęczonej przyrodzie, zwalczyć
nadciągający wielkimi krokami efekt cieplarniany, który grozi nam nowym
zlodowaceniem. I wreszcie wymyśliłem.
Powietrze miejskie i wiejskie zatrute jest wyziewami przestarzałych
zakładów przemysłowych, nowoczesnych zakładów przemysłowych oraz innych
zakładów przemysłowych. Do tego dochodzi codzienne kotłowanie różnych,
różnistych elektrowni …
Czytaj dalej »
Zasypało na biało. Chłód się w kości wciska. Ale nie nam. Nam jest
ciepło!
A w każdym razie nie chłodno. Ze zgrozą oczekuję rachunków za gaz, który
wybraliśmy jako źródło ciepła. Taka logika: jeżeli spalanie gazu w
celach grzewczych przyczynia się do zwiększenia efektu cieplarnianego,
czyli ocieplenia klimatu, to jest …
Czytaj dalej »